Włoska robota – Roma z awansem, Juve blisko

wloska-robota-roma-z-awansem-juve-blisko-sportowyring-com

Po pierwszych ćwierćfinałach Ligi Mistrzów wydawało się, że wszystko jest już rozstrzygnięte. Barcelona pokonała Romę 4:1, Liverpool zdemolował Manchester City 3:0. Wygrane z wyjazdów przywiozły Real i Bayern, które wygrały odpowiednio 3:0 z Juventusem i 2:1 z Sevillą. Tymczasem rewanże udowodniły, że w piłce nożnej zdarzyć się może absolutnie wszystko.

Po 1:4 w Barcelonie wydawało się, że rewanż w Rzymie będzie dla liderów Primera Division tylko formalnością. Nic z tych rzeczy! Rzymianie od początku rzucili się na faworytów i punktowali ich niczym dobry bokser. Trzy ciosy wystarczyły. 3:0 dało Romie sensacyjny awans dzięki zasadzie bramek zdobytych na wyjeździe. Rzymianie obnażyli wszelkie słabości Barcelony. Co ciekawe, od wielu lat porażki Barcy w Lidze Mistrzów mają ten sam wspólny mianownik: w dwumeczu nie trafia Leo Messi, Barcelona odpada.

Kibice Realu Madryt po odpadnięciu Barcelony wpadli w euforię. Zdecydowanie: przedwcześnie. Dzień później ich ulubieńcy byli o krok od roztrwonienia jeszcze większej przewagi. Mecz z Juventusem na Santiago Bernabeu wyglądał podobnie, jak dzień wcześniej spotkanie w Rzymie. Tyle tylko, że tu dominowali goście. Do przerwy było 2:0, potem ekipa Wojtka Szczęsnego podwyższyła na 3:0. Taki wynik dawałby dogrywkę.

Do dodatkowych 30 minut jednak nie doszło. Sędzia Michael Olivier w ostatniej akcji meczu podyktował kontrowersyjny rzut karny dla Realu. Gianluigi Buffon tak protestował, że dostał czerwoną kartkę. Na boisko wszedł polski bramkarz. Przy strzale Ronaldo nie miał jednak żadnych szans. Co ciekawe, angielski sędzia niedawno prowadził mecz Polska – Nigeria, w którym nie zauważył ewidentnego gola Krychowiaka i podyktował karnego z kapelusza dla gości.

W pozostałych ćwierćfinałach takich nerwów nie było. Liverpool ponownie pokonał Manchester City (2:1), a Bayern z Robertem Lewandowskim bezbramkowo zremisował z Sevillą.

Losowanie par półfinałowych jutro. Wcześniej poznamy półfinalistów Ligi Europy.