Diego Costa – nowy as w talii Mourinho

diego-costa-nowy-as-w-talii-mourinho-sportowyring-com

Powrót Mourinho na Stamford Bridge nie był taki, o jakim marzyli kibice Chelsea. Pierwszy sezon pod wodzą Special One Chelsea zakończyła bez żadnego zdobytego trofeum. W Champions League wyraźnie lepsze było Atletico Madryt, a w lidze Chelsea musiała zadowolić się trzecim miejscem, za Liverpoolem i Manchesterem City. Mourinho w swoim stylu uspokajał fanów, żeby poczekać z krytyką, bo drugi sezon zawsze jest dla Portugalczyka bardziej udany. Póki co trzeba przyznać Portugalczykowi, że Chelsea idzie bardzo dobrze. W lidze zajmuje pozycję lidera, w Lidze Mistrzów demolowała rywali a do tego stoi przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w sezonie – 1 marca finał Pucharu Ligi, gdzie na Wembley „The Blues” zmierzą się z derbowymi rywalami z Tottenhamu. Jedną z przyczyn stanu tego rzeczy są bardzo dobre transfery. Cała Europa zachwyca się Cesciem Fabregasem, który notuje niesamowitą liczbę asyst. Jednak ktoś jego asysty musi wykańczać. Tym kimś jest Diego Costa. Hiszpan przeszedł do The Blues jako świeżo upieczony mistrz Hiszpanii i finalista Champions League. Transfer do Chelsea to dla niego krok do przodu. Od początku szykowany był na pierwszego napastnika drużyny z Londynu i presję tę udźwignął.

costa1

Diego Costa zdobył w tym sezonie już 17 goli i jest najlepszym strzelcem w całej Premier League. Do zdobycia ich potrzebował 61 strzałów, z czego 72% było celnych. 27% wszystkich strzałów Diego Costy kończy się bramką. Biorąc pod uwagę, że reprezentant Hiszpanii rozegrał póki co 19 meczów, daje to imponującą średnią prawie jednego gola na mecz. Jeśli ta średnia się utrzyma, a Diego Costa nie będzie już pauzował(opuścił już w tym sezonie spotkanie z Tottenhamem za piątą żółtą kartkę, a teraz otrzymał zawieszenie na 3 mecze) to może strzelić imponującą ilość goli.

costa2

W zeszłym sezonie głębia w ataku Chelsea była podobna co w tym. O ile teraz zmiennikami i rywalami Costy są Didier Drogba i Loic Remy, tak w zeszłym sezonie żądłami The Blues byli Fernando Torres, Samuel Eto’o i Demba Ba. O tym jak ocenił ich Mourinho najwięcej powie fakt, że całą trójkę oddano bez żalu do innych klubów. Eto’o opuścił klub za darmo, Ba za zaledwie 5 milionów przeszedł do Besiktasu a Torresa oddano do Milanu a potem Atletico. Jak Ci zawodnicy prezentują się w liczbach? Mizernie. Cała trójka strzeliła przez cały sezon zaledwie dwa gole więcej, niż Costa w jedną rundę a przecież Torres oddał tyle samo strzałów co Costa, a Kameruńczyk zaledwie dwa mniej. Celność strzałów? Torres nawet połowy strzałów nie skierował w światło bramki, podobnie jak Ba. Lepiej było w przypadku Eto’o, ale to ciągle tylko 59% celnych uderzeń. Zaledwie 8% strzałów Torresa kończyło się golem! W porównaniu z Costą(27%) jest to prawdziwa przepaść. Skuteczność napastników z Afryki była podobna i wynosiła około 15%.

costa3

 

Porównanie z Diego Costą cała trójka reprezentująca The Blues przegrywa z kretesem. Średnia meczowa goli – 0.89 gola na mecz Diego Costy robi wrażenie. O ile 0.43 Eto’o nie wygląda jeszcze tak źle, o tyle liczby te w przypadku Torresa i Ba są niedopuszczalne dla napastnika w takim klubie jak Chelsea i to dlatego nie ma ich już na Stamford Bridge. A Costa? Także w rozegraniu prezentuje się znacznie lepiej. Celne podania na poziomie 79% to bardzo dobry wynik. Podobnie jak aż 1.63 kluczowego podania na spotkanie. O ile Eto’o w tym porównaniu nie wypada jeszcze najgorzej o tyle Torres i Ba ponownie udowadniają, że znajdują się poziom albo dwa niżej, niż aktualnie.