Jak zwykle wygrywają Niemcy – nawet jak przyślą rezerwy

jak-zwykle-wygrywaja-niemcy-nawet-jak-przysla-rezerwy-sportowyring-com

Gary Lineker powiedział kiedyś słowa, które przeszły do legendy: „Piłka nożna to taka gra, w której 22 facetów biega za piłką, a na koniec wygrywają Niemcy”. Od czasów znakomitego Anglika minęło wiele lat, ale nic się nie zmienia. Niemcy wciąż wygrywają, nawet jeśli tak jak na Puchar Konfederacji przysyłają rezerwowych.

Z drużyny, która trzy lata temu w Brazylii zdobyła mistrzostwo świata, do Rosji Joachim Loew zabrał tylko kilku graczy. Skład na wczorajszy mecz z Meksykiem wyglądał tak: Ter Stegen – Kimmich, Ginter, Ruediger – Henrichs, Goretzka, Rudy, Hector – Stindl, Draxler – Werner.

Siła rażenia reprezentacji Niemiec, nawet tej odmłodzonej, wciąż jest jednak potężna. Przekonali się o tym rywale w grupie Pucharu Konfederacji, gdzie mistrzowie świata wbili po trzy gole Australii i Kamerunowi oraz zremisowali z Chile. Jeszcze lepiej podopieczni Loewa zagrali wczoraj. W starciu z bardzo mocnym Meksykiem urządzili sobie trening strzelecki, już po 8 minutach było 2:0 Leona Goretzki. Ostatecznie skończyło się na 4:1 i wyjątkowo łatwym osiągnięciu finału.

W decydującym meczu dojdzie do powtórki grupowego starcia. z Chile. Mistrzowie Ameryki Południowej to jedyna ekipa, która na Pucharze Konfederacji postawiła się Niemcom. W półfinale zdobywcy Copa America pokonali po rzutach karnych Portugalię. Co ciekawe, w serii jedenastek było… 3:0. Chilijczycy wykorzystali trzy karne, a ich bramkarz Claudio Bravo obronił trzy strzały Portugalczyków. Szkoda, że nie mieliśmy takiego bramkarza w ćwierćfinale EURO rok temu…

Finał odbędzie się w niedzielę o 20:00. Wcześniej, o 14:00 Portugalia zagra z Meksykiem o trzecie miejsce.