Katastrofa Realu. Co się dzieje z Królewskimi?

katastrofa-realu-co-sie-dzieje-z-krolewskimi-sportowyring-com

W ostatnich tygodniach nie jest łatwo być kibicem Realu Madryt. Najpierw, tuż przed świętami, Królewscy dostali lanie 0:3 od Barcelony. Potem wcale nie było lepiej. W efekcie w ostatnich trzech meczach podopieczni Zinedine’a Zidane’a zdobyli raptem jeden punkcik. Mamy połowę stycznia, a walka o mistrzostwo Hiszpanii wydaje się już rozstrzygnięta…

Real jest w kryzysie. W niczym nie przypomina ekipy, która jako pierwsza w historii obroniła tytuł w Lidze Mistrzów. Teraz drużyna gra słabiutko, chimerycznie i bardzo nieskutecznie. Po laniu od Barcelony przyszedł remis 2:2 z Celtą Vigo. Pechowy? Nic z tych rzeczy. To Celta mogła wygrać, ale w końcówce nie wykorzystała rzutu karnego.

Wypadek przy pracy? Nic na to nie wskazuje. Minął tydzień, a Królewscy skompromitowali się na Santiago Bernabeu, w meczu z Villarrealem. I co z tego, że mieli 20 strzałów na bramkę (rywale 8) i 11 rzutów rożnych (goście ani jednego). Bramka Pablo Fornalsa z 87. minuty sprawiła, że Real zanotował 4. porażkę w 18 meczach ligowych.

Co gorsza, kompletnie niewidoczny jest lider drużyny, Cristiano Rolando. Portugalczyk wygląda, jakby zupełnie zapomniał, jak się zdobywa bramki. Dość powiedzieć, że w 18 kolejkach trafił do siatki ledwie… cztery razy! Przy 16 golach Messiego wygląda to bladziutko. Co ciekawe, w Realu nie ma ani jednego gracza, który miałby na koncie więcej niż 4 gole w bieżącym sezonie.

A to nie koniec kłopotów. Wielkimi krokami zbliża się przecież dwumecz z rozpędzonym PSG w Lidze Mistrzów. Ekipa z Paryża wygrała przegrała w Ligue 1 jedno z 19 spotkań, wpakowała rywalom 58 goli. Coraz bardziej realny scenariusz jest taki, że Real nie tylko nie obroni tytułu w La Liga, ale także odpadnie z Ligi Mistrzów najwcześniej od lat…