Real lepszy też w Paryżu
Obrońcy tytułu pewnie zameldowali się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W dwumeczu, który był największym hitem tej fazy rozgrywek, dwa razy pokonali naszpikowane gwiazdami PSG. Ekipa z Paryża we wczorajszym rewanżu musiała sobie radzić bez kontuzjowanego Neymara.
PSG prowadziło w Madrycie 1:0 i spisywało się bardzo dobrze. Real w końcówce pierwszej połowy wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił niezawodny Ronaldo. Francuzi wciąż naciskali, byli bliscy wyjścia na prowadzenie, ale gola znów zdobył niesamowity Portugalczyk, który w zamieszaniu pod bramką PSG wykazał się największą przytomnością umysłu. Chwilę później zrobiło się 3:1 i sytuacja paryżan mocno się skomplikowała.
A potem było tylko gorzej. Poważnej kontuzji stawu skokowego w meczu ligowym doznał Neymar. Bez największej gwiazdy szanse PSG zrobiły się jeszcze mniejsze. A kiedy w rewanżu znowu ukłuł CR7, było już jasne, że jest po meczu. Wprawdzie gospodarze zdołali wyrównać, ale chwilę później znów Real wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca.
W drugim wczorajszym meczu Liverpool tylko bezbramkowo zremisował z FC Porto. The Reds na wyjeździe wygrali jednak aż 5:0 i sprawa awansu była już dawno przesądzona. Dziś będący w podobnej sytuacji Manchester City podejmie FC Basel (w Szwajcarii ekipa Guardioli wygrała 4:0). Drugi dzisiejszy mecz także zostanie rozegrany w Anglii. W Londynie Tottenham podejmie Juventus. W Turynie było 2:2, więc sytuacja drużyny Wojtka Szczęsnego jest mocno skomplikowana. Sędzią spotkania na Wembley będzie Szymon Marciniak.