Kamil Glik jedynym Polakiem w półfinale Ligi Mistrzów

kamil-glik-jedynym-polakiem-w-polfinale-ligi-mistrzow-sportowyring-com

Znamy komplet uczestników półfinałów Ligi Mistrzów. W rewanżowych meczach było mnóstwo emocji do samego końca, w Madrycie była potrzebna dogrywka i niezła gimnastyka ze strony sędziego, ale ostatecznie do najlepszej czwórki awansowali ci, którzy w pierwszych meczach wypracowali sobie przewagę. Jedynym polskim piłkarzem w walce o zwycięstwo w Lidze Mistrzów jest Kamil Glik.

Najwięcej emocji było w Madrycie. Real wygrał pierwszy mecz w Monachium 2:1, korzystając z nieobecności kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego. W rewanżu polski napastnik był już na boisku i to on rozpoczął i zakończył akcję na 1:0. Najpierw świetnie podał do Robbena, który był faulowany w polu karnym, a potem zamienił jedenastkę na bramkę. Real wyrównał, ale chwilę później – także przy udziale Lewandowskiego – Sergio Ramos wpakował piłkę do własnej bramki. Coraz mocniej pachniało dogrywką.

Niestety, wtedy cudów zaczął dokonywać sędzia Viktor Kassai. Najpierw nie wyrzucił z boiska Cassemiro, a potem po czystej interwencji dał czerwoną kartkę Vidalowi. Okazało się, że to był dopiero początek jego popisów. Dogrywka zaczęła się od ataków osłabionego Bayernu, choć już bez zmienionego Lewandowskiego (dziwna decyzja Ancelottiego o zdjęciu z boiska najlepszego zawodnika). W ostatniej akcji pierwszej połowy piłkę w polu karnym dostał Cristiano Ronaldo, który bez większych problemów pokonał Neuera. Wszystko pięknie, ale Portugalczyk był na ewidentnym spalonym!

ronaldi

W drugiej połowie Bayern rzucił się do odrabiania strat, ale skończyło się kolejnym golem Ronaldo. I znów – ze spalonego. Trudno się dziwić, że mistrzowie Niemiec mówią wprost o oszustwie i żądają wprowadzenia powtórek wideo.

W innych meczach na szczęście takich kontrowersji nie było. Leicester City dzielnie walczyło, ale remis 1:1 dał awans Atletico Madryt (znów dwa kluby ze stolicy Hiszpanii w półfinale). Barcelona w żaden sposób nie była w stanie sforsować genialnej obrony Juventusu i w dwumeczu przegrała 0:3. Wczoraj kibice zobaczyli jeden z bardzo niewielu meczów, w których Barcelona nie była w stanie strzelić gola na Camp Nou. Juventus do półfinału w tej edycji Ligi Mistrzów stracił dwa gole w 10 meczach!

Ostatnim półfinalistą jest AS Monako z Kamilem Glikiem w składzie. Drużyna z księstwa wygrała oba mecze z Borussią Dortmund Łukasza Piszczka. Trzeba przyznać, że piłkarze z Niemiec mieli bardzo utrudnione zadanie, wielu z nich nie do końca poradziło sobie z emocjami po ataku terrorystycznym na klubowy autokar. Śledztwo niemieckiej policji wykazało, że zabrakło dosłownie sekundy, a wybuch z pewnością spowodowałby wiele ofiar śmiertelnych wśród piłkarzy. Trudno się dziwić, że po czymś takim piłka schodzi na dalszy plan.

Losowanie półfinałów jutro w Nyonie. Nie ma rozstawień, ani innych zasad: każdy może zagrać z każdym.