Gilewicz: HSV i Stuttgart walczą o życie

gilewicz-hsv-i-stuttgart-walcza-o-zycie-sportowyring-com

epa04763508 Hamburg's Artjoms Rudnevs (L) and Schalke's Marvin Friedrich vie for the ball during the German Bundesliga soccer match between Hamburger SV and FC Schalke 04 at the Imtech Arena in Hamburg, Germany, 23 May 2015.  EPA/AXEL HEIMKEN (EMBARGO CONDITIONS - ATTENTION - Due to the accreditation guidelines, the DFL only permits the publication and utilisation of up to 15 pictures per match on the internet and in online media during the match)  Dostawca: PAP/EPA.

W ostatniej kolejce Bundesligi poznamy duet spadkowiczów oraz zespół, który o miejsce w elicie będzie walczył w barażach z 3. ekipą drugiej ligi. W grupie drużyn zagrożonych degradacją są m.in. tak topowe firmy, jak Hamburger SV i VfB Stuttgart. Czy zasłużone kluby dla niemieckiego futbolu obronią ligowy byt?

– Nie takie firmy zaznawały goryczy spadku – mówi Radosław Gilewicz, były napastnik VfB (w latach 1995-97, rozegrał dla tego klubu 44 mecze, strzelił 6 goli, zdobył Puchar Niemiec 1997), a obecnie komentator ligi niemieckiej w stacji Eurosport.

– Dla Stuttgartu i HSV to już drugi z rzędu sezon, w którym zawodzą. Przecież przed rokiem było podobnie, zakończyli rozgrywki odpowiednio na 15. i 16 miejscu. Teraz znów zaliczają bardzo słaby sezon i do ostatniej kolejki muszą walczyć o przetrwanie. Oba kluby prezentują się poniżej oczekiwań. Napastnik Vedad Ibisevic, który w poprzednich latach był gwarancją goli, w tym nie strzelił żadnego – wylicza.

Ostatnio Stuttgart zanotował postęp. W poprawie sytuacji pomogły dwa zwycięstwa z rzędu. Jednak wystarczyły tylko do tego, aby wskoczyć na 16. pozycję, która zapewnia grę w barażach.

– Bardzo cenna była szczególnie wygrana z HSV, bo pozwoliła przeskoczyć rywala w tabeli i zepchnąć go do strefy spadkowej – zaznacza.

– Teraz kolejny mecz o życie, czyli wyjazd do Paderborn, który jest w podobnej sytuacji. Ale nawet wygrana niczego jeszcze nie gwarantuje. W każdym razie przed nowym sezonem czas w tym klubie na zmiany. Podobnie, jak w HSV. Zmieniali tam trenerów, a wyników jak nie było, tak nie ma. Rok temu mieli szczęście, zagrali w barażach i uratowali skórę. Wydaje się, że teraz mogą nie mieć tyle szczęścia – prognozuje były reprezentant Polski.

O ligowy byt walczą także Hannover i Freiburg, które w 34. kolejce zmierzą się ze sobą.

– W poprzedniej serii Freiburg sprawił sensację wygrywając z Bayernem Monachium – przypomina.

– Wygrana z mistrzem przedłużyła ich nadzieje na utrzymanie w Bundeslidze. Freiburg jest zaprawiony w takich bojach. Przed rokiem ten zespół zajął 14. miejsce. Teraz w starciu z Hannoverem wcale nie stoi na straconej pozycji. Większe ciśnienie będzie miał Hannover – uważa Gilewicz.