Eksperyment: z Urugwajem bez Lewego,ale z Borucem
Można wyobrazić sobie reprezentację Polski bez Łukasza Fabiańskiego, Wojtka Szczęsnego, Grzegorza Krychowiaka, czy Kuby Błaszczykowskiego. Ale bez Roberta Lewandowskiego? To już science-fiction. A jednak, w takiej nierealnej sytuacji będzie musiał sobie radzić Adam Nawałka w dwóch towarzyskich meczach. Dziś w Urugwajem i w przyszłym tygodniu z Meksykiem zagramy bez kapitana.
Napastnik Bayernu Monachium ma lekką kontuzję. Tymczasem niedługi czekają go ważne mecze w Bundeslidze i Lidze Mistrzów. Gdyby dziś Polska grała w barażach o mistrzostwa świata, zrobił by wszystko, żeby zagrać. W meczu towarzyskim niepotrzebne ryzyko nie ma żadnego sensu.
Nieobecność Lewandowskiego to oczywiście problem dla selekcjonera. Ale nie tylko – dla Adama Nawałki to także rzadka okazja do sprawdzenia innych wariantów. To może się okazać kluczowe w sytuacji, gdyby – nie daj boże – kapitan doznał urazu, albo dostał dwie żółte kartki w czasie mistrzostw świata. Wtedy dwa listopadowe mecze bez niego mogą się okazać bardzo pomocne.
Dziś zabraknie Lewandowskiego, ale na Stadionie Narodowym zobaczymy inną legendę reprezentacji Polski. Artur Boruc zagra w pierwszej połowie meczu z Urugwajem i będzie to dla niego pożegnanie z drużyną narodową. Były bramkarz między innymi Legii Warszawa i Celtiku Glasgow teraz chce się skupić tylko na grze w Bournemouth i trudnej walce o utrzymanie w Premier League.W bluzie z Białym Orłem zagra dziś po raz 65.