Paryska masakra piłką nożną. Barcelona zdemolowana!

paryska-masakra-pilka-nozna-barcelona-zdemolowana-sportowyring-com

Miał być hit i gorące rozpoczęcie wiosny w europejskich pucharach – i było. Jednak ani najbardziej optymistyczni kibice PSG, ani pesymistyczni fani Barcelony w najgorszych koszmarach nie spodziewali się wyniku 4:0. PSG zdemolowało mistrzów Hiszpanii w zasadzie rozstrzygając kwestię awansu już w pierwszym meczu.

Barcelona w ostatnich kilku sezonach dwa razy eliminowała marzące o wielkich sukcesach PSG właśnie w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Tym razem wszystko wskazuje na to, że zemsta będzie słodka. Piłkarze ze stolicy Francji wczoraj zdemolowali mistrzów Hiszpanii. Co najważniejsze, wynik 4:0 wcale nie był za wysoki: dokładnie odzwierciedlał różnicę klas na boisku. PSG było lepsze w każdym elemencie. Dość powiedzieć, że Barcelona z Messim, Neymarem i Suarezem w składzie, w całym meczu oddała jeden celny strzał na bramkę!

Po tym, co pokazał zespół z Paryża, trudno się dziwić, że w składzie brakuje miejsca dla Grzegorza Krychowiaka. Polak jest znakomitym pomocnikiem, ale grającym raczej defensywnie. Tymczasem PSG to znakomicie działająca, ofensywna maszyna, która dała wczoraj lekcję samej Barcelonie.

Czy „Duma Katalonii” jest jeszcze w stanie myśleć o odrobieniu strat? Zwycięstwo w Barcelonie oczywiście jest możliwe, ale awans? Bukmacherzy płacą za niego 8,50:1. Trudno się dziwić – w europejskich pucharach jeszcze nikomu nie udało się odrobić czterobramkowej straty z pierwszego meczu.

Co innego jeden gol straty. Tyle w Dortmundzie będzie musiała odrabiać Borussia w rewanżu z Benfiką. Wczoraj w Lizbonie dobry mecz rozegrał Łukasz Piszczek. Niestety, do jego poziomu nie dopasował się Pierre-Emerick Aubameyang, który pudłował na potęgę, nie potrafił wykorzystać nawet rzutu karnego!

Dziś kolejne polskie akcenty w Lidze Mistrzów. Robert Lewandowski ma poprowadzić Bayern do wygranej z Arsenalem, zaś Piotr Zieliński i jego koledzy z Napoli (może także Arkadiusz Milik) postarają się sprawić niespodziankę w wyjazdowym meczu z Realem.