Nokaut w Wiśle! Kamil Stoch dwa razy najlepszy!

nokaut-w-wisle-kamil-stoch-dwa-razy-najlepszy-sportowyring-com

Lepiej być nie mogło! Kamil Stoch wygrał oba konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Na skoczni imienia Adama Małysza mistrz olimpijski z Soczi udowodnił, że w tej chwili jest bezdyskusyjnie najlepszym skoczkiem świata. Wygrywając w sobotę zapewnił sobie także prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, w niedzielę jeszcze powiększył przewagę nad rywalami.

Sobotni konkurs to był prawdziwy pokaz siły Kamila Stocha. Polak, który wciąż odczuwa skutki kontuzji barku, nie dał najmniejszych szans rywalom. Odniósł drugie zwycięstwo z rzędu – po triumfie w Bischofshofen, który zapewnił mu historyczne zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. W Wiśle jego zwycięstwo nie podlegało dyskusji. W pierwszej serii skoczył aż 133 metry. W drugiej – w arcytrudnych warunkach – 124. Łącznie zdobył 268 punktów, o ponad 16 więcej niż drugi Stefan Kraft. Nigdy wcześniej w karierze nie wygrał z aż tak dużą przewagą (w sumie około 9 metrów)!

Piotr Żyła był 7., Maciej Kot 9., Jan Ziobro 19., Stefan Hula 20., a Dawid Kubacki 21.

W niedzielnym konkursie aż takiej przewagi nie było. Kamil odpalił rakietę w pierwszej serii, skacząc aż 135,5 metra. Drugi skok miał nieco gorszy, ale i tak 128 metrów wystarczyło do odniesienia trzeciego zwycięstwa z rzędu. Daniela Andre Tandego wyprzedził o 1,2 punktu.

Maciej Kot był 5., Piotr Żyła 11., pozostali Polacy zajęli miejsce poza 30.

To było 19. zwycięstwo Kamila Stocha w konkursie Pucharu Świata (i czwarte w sezonie). W klasyfikacji generalnej umocnił się na prowadzeniu.

  1. Kamil Stoch 833
  2. Daniel Andre Tande 751
  3. Domen Prevc 767
  4. Stefan Kraft 640
  5. Maciej Kot 502

W klasyfikacji Pucharu Narodów Polacy także mają powody do zadowolenia. Z 2,397 punktami biało-czerwoni są najlepsi, wyprzedzają o prawie 200 punktów Austriaków i o prawie 400 Niemców.

Kolejne konkursy Pucharu Świata odbędą się na Wielkiej Krokwi w Zakopanem w najbliższy weekend. W sobotnim konkursie drużynowym Polacy będą zdecydowanymi faworytami.